czwartek, 22 lutego 2018

Chiny/2015 - 3-letnia krzyżówka - Nobilis x sparrow variegata

Obiecałam, że wrzucę coś na bloga, bo to bardzo ciekawe zjawisko będzie.
Otóż przedstawiam 3-letnią siewkę chińskiej krzyżówki - hit roku 2018!
 
Nr 5 
 
 Póki tli się w niej życie, jest nadzieja, że kiedyś za sto lat wyrośnie na dorosłą pannę; albo niebawem padnie.
 Jej dwie siostry wyglądają zgoła inaczej.
  
Nr 3



 U nasady liści to nie jest zgnilizna, co może sugerować powyższe zdjęcie.
To jest wybarwienie. Szczerze powiem, że dojrzałam to dopiero na zdjęciach, aż poszłam sprawdzić, czy nie gnije.
 
Nr 2
 



Patrząc na liście trudno powiedzieć, czyje cechy odziedziczyły. Liście nie są podobne do odmiany sparrow variegata, a szkoda, bo liczyłam na krótkie, szerokie liście, w typie miniatury i jeszcze variegata. Liście bardziej podobne są do odmiany nobilis, choć też nie do końca. Wiem, że to krzyżówka i mogą być całkowicie innymi roślinami. Ciekawe, jakie kwiaty odziedziczyły. Czy obie będą kwitły tak samo, czy może każda inaczej? Bo przecież wiadomo, że z każdego nasiona może wyrosnąć inna roślina, nasiona nie dziedziczą wspólnych cech po rodzicach.
Ciężko dopatrywać się jakichś jasnych smug na liściach, chociaż dla upartego roślinka nr 2 ma niby jasny pasek na jednym liściu. Ale to bardzo naciągana teoria.

Dla przypomnienia -  rodzice:


I z historii. W styczniu 2015 r. na starcie było 5 nasion. Wszystkie wykiełkowały. Jedna siewka padła, druga siewka została sprzedana. Trzy siewki zostały u mnie. Ciekawa jestem, jak rośnie siewka sprzedana. Może w Dobrem? Prawdopodobnie to są jedyne krzyżówki w Polsce, gdyż więcej nie widziałam tych nasion w sprzedaży. Popularność tej rośliny w Polsce jest znikoma i prawdopodobieństwo, że jeszcze ktoś inny je wysiał jest zerowe. 

 Zeszłoroczne roślinki:
Nr 2
 Nr 3
 
 Wzrost roślinki nr 2 nie jest imponujący, ale na jesieni miała kryzys, straciła większość korzeni, musiała ukorzeniać się od nowa. Mając dobrze wykształconą piętkę, nie było trudno wypuścić nowe korzenie.

*   *   *
Poranna gimnastyka.
Uwielbia patyczki, im większy i cięższy tym większe wyzwanie dla małego pudzianka.
Mógłby tak godzinę się siłować, a nawet dwie, tylko, że ja tyle czasu z rana przed pracą nie mam. Najwyżej 30 minut, to max, ile mogę poświęcić na poranny spacer w tygodniu.