Obiecałam, że wrzucę coś na bloga, bo to bardzo ciekawe zjawisko będzie.
Otóż przedstawiam 3-letnią siewkę chińskiej krzyżówki - hit roku 2018!
Nr 5
Póki tli się w niej życie, jest nadzieja, że kiedyś za sto lat wyrośnie na dorosłą pannę; albo niebawem padnie.
Jej dwie siostry wyglądają zgoła inaczej.
Nr 3
U nasady liści to nie jest zgnilizna, co może sugerować powyższe zdjęcie.
To jest wybarwienie. Szczerze powiem, że dojrzałam to dopiero na zdjęciach, aż poszłam sprawdzić, czy nie gnije.
To jest wybarwienie. Szczerze powiem, że dojrzałam to dopiero na zdjęciach, aż poszłam sprawdzić, czy nie gnije.
Nr 2
Patrząc na liście trudno powiedzieć, czyje cechy odziedziczyły. Liście nie są podobne do odmiany sparrow variegata, a szkoda, bo liczyłam na krótkie, szerokie liście, w typie miniatury i jeszcze variegata. Liście bardziej podobne są do odmiany nobilis, choć też nie do końca. Wiem, że to krzyżówka i mogą być całkowicie innymi roślinami. Ciekawe, jakie kwiaty odziedziczyły. Czy obie będą kwitły tak samo, czy może każda inaczej? Bo przecież wiadomo, że z każdego nasiona może wyrosnąć inna roślina, nasiona nie dziedziczą wspólnych cech po rodzicach.
Ciężko dopatrywać się jakichś jasnych smug na liściach, chociaż dla upartego roślinka nr 2 ma niby jasny pasek na jednym liściu. Ale to bardzo naciągana teoria.
Dla przypomnienia - rodzice:
I z historii. W styczniu 2015 r. na starcie było 5 nasion. Wszystkie wykiełkowały. Jedna siewka padła, druga siewka została sprzedana. Trzy siewki zostały u mnie. Ciekawa jestem, jak rośnie siewka sprzedana. Może w Dobrem? Prawdopodobnie to są jedyne krzyżówki w Polsce, gdyż więcej nie widziałam tych nasion w sprzedaży. Popularność tej rośliny w Polsce jest znikoma i prawdopodobieństwo, że jeszcze ktoś inny je wysiał jest zerowe.
Zeszłoroczne roślinki:
Nr 2

Nr 3
Wzrost roślinki nr 2 nie jest imponujący, ale na jesieni miała kryzys, straciła większość korzeni, musiała ukorzeniać się od nowa. Mając dobrze wykształconą piętkę, nie było trudno wypuścić nowe korzenie.
* * *
Poranna gimnastyka.
Uwielbia patyczki, im większy i cięższy tym większe wyzwanie dla małego pudzianka.
Mógłby tak godzinę się siłować, a nawet dwie, tylko, że ja tyle czasu z rana przed pracą nie mam. Najwyżej 30 minut, to max, ile mogę poświęcić na poranny spacer w tygodniu.
Prześlij komentarz